Przejdź do treści

Inspiracje

Inspiracje

Przedstawiamy Państwu krąg naszych inspiracji. To tylko kilka z wielu źródeł, z których czerpiemy, ale pozwolą one Państwu zorientować się jaki jest teoretyczny, praktyczny i kulturowy kontekst naszych propozycji edukacyjnych. Traktujemy to bardzo poważnie, gdyż zależy nam na budowaniu i prowadzeniu warsztatów, które mają jasno określone zaplecze teoretyczne. Znane są ich sposoby oddziaływania na uczestników (poznawcze, rozwojowe, korekcyjne, terapeutyczne, itd.) oraz sprawdzalny jest ich efekt.

Mamy nadzieję, że znajdziecie tu Państwo coś dla siebie.

Zespół Braku Kontaktu z Naturą

Sformułowanie „Zespół Braku Kontaktu z Naturą”, czy też „Syndrom Deficytu Natury” wprowadził po raz pierwszy Richard Louv, amerykański pisarz, eseista, dziennikarz. W 2005 roku wydał książkę „Ostatnie dziecko w lesie. Ocalić nasze dzieci przed Syndromem Deficytu Natury”, a w 2011 „Zasady natury. Przywrócenie kontaktu z Życiem w wieku wirtualności”. Książki do tego stopnia poruszyły opinię publiczną w Stanach Zjednoczonych, a wkrótce na całym świecie, że powstał ruch społeczny, do którego przyłączyło się wiele organizacji ekologicznych, społecznych, a nawet rządowych.

Co takiego ważnego powiedział Richard Louv ludziom XXI wieku żyjącym w krajach Zachodu? Wysunął on przypuszczenie, że większość dysfunkcji rozwojowych w sferze psychosomatycznej,  takich jak ADHD, alergie, skłonność do nadwagi, depresji itd. może mieć swe źródła w bardzo ograniczonym lub zupełnym braku kontaktu dzieci z naturą. Na przestrzeni ostatnich dekad ilość dysfunkcji rozwojowych szybko rośnie, czemu towarzyszy lawinowy wzrost różnych programów korekcyjnych i terapeutycznych skierowanych do dzieci i młodzieży. Wymyślono więc terapię zabawą, bajką, tańcem, ruchem, kontaktem ze zwierzętami, naturą, dźwiękiem, ciszą, muzyką, śpiewem, twórczością, pracą ogrodniczą itd. Wygląda na to, że życie, jakim żyli ludzie jeszcze nie tak dawno temu, było jednym pasmem działań terapeutycznych. Nic więc dziwnego, że rozwijali się prawidłowo!

Co jednak mają robić dzisiejsze dzieci i młodzież, skazane na bezruch, przestrzeń miasta, uwikłane w multimedia? Okazuje się, że dzieci stosunkowo szybko odnajdują w sobie potrzebę bliskości z przyrodą, naturalnym ruchem, przygodą. Trzeba tylko przywrócić im możliwość kontaktu z naturą i to nie w miejskim parku, ale w lesie, na łące, nad brzegiem stawu, na wrzosowisku itd. Nie muszą to być rezerwaty przyrody czy parki narodowe (tam bowiem obowiązują zakazy lub ograniczenia w poruszaniu się po ich terenie), ale zwykły „kawałek” przyrody, czy wręcz tzw. nieużytek tuż za miastem lub w jego obrębie. Wspinając się na drzewa, wąchając kwiaty, tropiąc leśne zwierzęta, słuchając szumu drzew i przeczekując deszcz pod dębem, dzieci dostarczają swemu ciału i psychice tego, czego one właśnie w tym momencie swego rozwoju najbardziej potrzebują.

Oczywiście sprawa nie jest już taka prosta, jaką była jeszcze niedawno. Chociażby dlatego, że rodzice (w dobrej wierze) aranżują dzieciom czas wolny zajęciami sportowymi, lekcjami muzyki, języków obcych itd. tak, że niewiele go zostaje na swobodną zabawę. Resztka, która pozostaje – coraz częściej jest zapełniona tym, co oferuje świat multimediów. Ponadto wzrosły też niepomiernie standardy bezpieczeństwa panujące w instytucjach edukacyjnych oraz obawy rodziców straszonych przez media (kleszcze i inne insekty, możliwość zranienia się itd.), co niemal zrównuje wyjście do najbliższego lasu z „wyjazdem na safari”.

Biorąc pod uwagę te realia Pracownia Edukacji Żywej proponuje rodzinom programy, które cechują się różnym czasem trwania, jednak wystarczająco długim, aby kontakt z przyrodą miał znaczenie poznawcze i rozwojowe.

Filozofia procesu Alfreda Northa Whiteheada

Osobom, które poszukują wśród przeszłych i obecnych systemów filozoficznych takiego, który pozwoliłby rozumieć naszą skomplikowaną współczesność w jak najszerszym dostępnym nam zakresie, trudno jest znaleźć satysfakcjonującą propozycję. Nie dlatego, że cierpimy na brak filozofów, czy wysokiej klasy badań. Wprost przeciwnie, wielu myślicieli opracowało wnikliwe analizy różnych zjawisk, a nawet zbudowało całe systemy filozoficzne. Jednakże wszystkie one były albo osadzone w perspektywie post-kantowskiej albo były mocno redukcjonistyczne, lub wreszcie bazowały na różnych wersjach nowożytnego substancjalizmu.

Filozofia procesu (zwana też filozofią organizmu) proponuje zupełnie nowy opis rzeczywistości. Wyrasta ona m.in. z filozofii Heraklita i Leibniza oraz bierze pod uwagę wyłaniające się na początku XX wieku nowe paradygmaty nauk podstawowych. Od fizyki kwantowej i relatywistycznej począwszy, a na nowoczesnej ekologi i psychologii skończywszy. Alfred North Whitehead stworzył ramy pojęciowe, pozwalające na przekonującą interpretację i rozumienie niezwykle szerokiego spektrum zjawisk pojawiających się zarówno w doświadczeniu potocznym, jak i w dalekich od potoczności obszarach badanych przez nauki podstawowe. Jednakże poważną trudność dla osób próbujących sobie przyswoić terminologię filozofii procesu stanowi ich mała intuicyjność. Rozumienie procesu, organizmu, czucia, stawania się wymaga nie lada wysiłku, ale nagrodą jest świeże spojrzenie na otaczającą rzeczywistość, dostrzeganie ładu i piękna tam, gdzie przyzwyczailiśmy się widzieć chaos i zagrożenie.

W swojej niezwykłej filozofii Whitehead stwarza wizję świata będącego kreatywnym procesem. Świata, w którym organiczność jest jego podstawową cechą, a mechaniczność skrajnym przypadkiem. Świata w którym elementy pojawiają się i rozwijają dlatego, że są powiązane między sobą. Mówiąc metaforycznie, w whiteheadowskim świecie: być to znaczy stawać się, a stawać się można o ile jest się w realnych relacjach (zwanych przez Whiteheada czuciem) z pozostałymi elementami budującymi świat. Być może już Państwo przeczuwacie, jak ciekawa i obiecująca jest to filozofia.

Filozofia procesu ma bardzo interesujące zastosowania w pedagogice. Oparta jest ona na rytmach, w których każdy edukacyjny „interwał” ma trzy fazy: fascynacji (ożywiania tematu), precyzji (solidnej analizy) i generalizacji tj. asymilacji i syntezy zawartości doświadczenia edukacyjnego w nową, organiczną całość.  Nasze najbardziej zaawansowane programy rozwojowo-edukacyjne (np. Księga lasu, Krąg Leśnych Rodzin ) są budowane w oparciu o koncepcje zdarzenia edukacyjnego, będącą rozwinięciem i wzbogaceniem myśli pedagogicznej Whiteheada.

Doskonale ilustruje whiteheadowską koncepcję stawania się organizmu, jako czucia innych organizmów współczesna psychologia rozwojowa dziecka, w szczególności opisane poniżej: teoria przywiązania i neurobiologia interpersonalna opracowana przez Daniela J. Siegela i jego współpracowników.

Teoria przywiązania

Teoria przywiązania powstała w latach pięćdziesiątych XX wieku aby wyjaśnić niezrozumiały fakt, że w umieszczone w sierocińcach niemowlęta i małe dzieci, które otrzymują pełną opiekę bytową i medyczną nie rozwijają się a nawet obserwuje się ich regres. To doprowadziło Johna Bowlby do odkrycia kluczowego dla życia dziecka znaczenia jego wielowymiarowego związku z dorosłą opiekunką/opiekunem.

Obecnie teoria przywiązania jest w psychologii rozwojowej dziecka najlepiej potwierdzoną w badaniach długoterminowych koncepcją. Potrafi przewidzieć w oparciu o sposób przywiązania dziecka do rodzica po pierwszym roku życia szanse optymalnego rozwoju jego osobowości oraz jakości relacji społecznych w dorosłości. Więź dziecka z dorosłym opiekunem jest dla dziecka relacją egzystencjalną, dlatego przywołuje rodzica od pierwszych chwil swego życia a znalazłszy go będzie bronił więzi z nim nawet kosztem swych potrzeb rozwojowych.

Optimum rozwojowym dziecka jest jego bezpieczne, ufne przywiązanie do rodzica. Z czasem ten krąg ufności poszerza się o ludzi, którzy biorą odpowiedzialność za dobrostan dziecka, i z którymi buduje bliską i ciepłą relację (dobrzy znajomi rodziny, opiekunki, nauczycielki, itp.). Bezpieczną przestrzeń rozwoju dziecka buduje także jego ufny związek z niektórymi organizmami, miejscami, procesami współtworzącymi Przyrodę: domowym psem, kotem, rzeczką, nad którą dzieci wychodzą z kimś z dorosłych z ich kręgu ufności, polanką w lesie, gdzie rodzinne albo wielorodzinne pikniki są czasem wspólnego świętowania, itd.

Neurobiologia interpersonalna Daniela J. Siegela

W opracowaniu.

Porozumienie wzbogacające życie wg Marshalla RosenbergA

Marshall Rosenberg, uczeń Carla Rogersa odszedł od psychologii akademickiej, kiedy uświadomił sobie, że większość zaburzeń psychicznych powstaje wówczas, gdy stosunki międzyludzkie budowane są na komunikacji zawierającej agresję, brak akceptacji, oceny. Zamiast więc badać zaburzenia, postanowił poświęcić się badaniom ich pochodzenia oraz odkryć, jak jest możliwa i na czym polega komunikacja pozbawiona elementów niszczących albo osłabiających relacje między ludźmi. Stworzył podejście zwane Porozumieniem bez przemocy (Non-Violent Communication), chociaż pierwotna i bardziej adekwatna według Rosenberga nazwa to Porozumienie wzbogacające życie.

Podejście to koncentruje się na dotarciu do rzeczywistych potrzeb, które mamy my sami oraz osoby otaczające nas w życiu prywatnym lub zawodowym. Niezaspokojone potrzeby (ale i te zaspokojone też) prędzej czy później ujawniają się jako emocje i wpływają na sposób naszej komunikacji. Potrzeby, emocje i uczucia oraz wartości tworzą najbardziej prywatną, a więc i najważniejszą sferę w naszej psychice. Umiejętność rozpoznawania rzeczywistych potrzeb swoich i innych ludzi, nazywania ich oraz ich komunikowania, jest więc czymś bardzo ważnym w budowaniu zdrowych stosunków między ludźmi.

Nasze rozwojowo-edukacyjne programy umożliwiają asymilację zdobywanej przez uczestników wiedzy i umiejętności jako spełnienie wielu ich podstawowych potrzeb: rozwoju, sensu, współpracy, akceptacji, uznania, twórczości, bycia branym pod uwagę itd.

Antropologia kulturowa Jeana Gebsera

Jean Gebser jest mało znanym szwajcarskim antropologiem kultury, który wydał w 1949 roku swoją jedyną liczącą się książkę pt.: „The Ever-Present Origin”, co w wolnym tłumaczeniu znaczy „Wszechobecne powstawanie”. Została ona przetłumaczona na język angielski w 1985 roku.  I na tym historia propozycji Gebsera zakończyłaby się, gdyby nie to, że zaczęli się na nią powoływać myśliciele, dla których bliskie jest ewolucyjne i holistyczne podejście do rozwoju psychiki i kultury. Co takiego interesującego w niej znaleźli?  Gebser stał się prekursorem tzw. podejścia integralnego do rozwoju i struktury ludzkiej świadomości i kultury. Na podstawie własnych badań oraz rozmów ze śmietanką intelektualną ówczesnej Europy opracował koncepcję rozwoju świadomości człowieka, która odbywała się równolegle do rozwoju form społecznej organizacji. Pogląd taki nie był jednak nowością. Gebser głosił ponadto, że każdy człowiek w swoim rozwoju musi przejść przez kolejne fazy nawiązujące do dawnych etapów ewolucji społecznej. Tak więc każdy z nas począwszy od narodzin przechodzi przez fazę archaiczna, magiczną, mityczną i racjonalną. W trakcie dorastania wcześniejsze fazy nie znikają, ale trwają i dostosowują się do powstających nowych struktur świadomości. Świadomość człowieka dorosłego jest więc złożona i jej poszczególne struktury mogą być w różnym stopniu wykształcone i na różne sposoby (najczęściej niespójnie) powiązane ze sobą. Gebser analizując współczesną sztukę (np. aperspektywizm P. Picassa) oraz niektóre wątki współczesnej mu nauki stawia hipotezę o wyłanianiu się kolejnej, tzw. integralnej struktury świadomości. To, co ją charakteryzuje, to integracja wszystkich wcześniejszych rozwojowo struktur. Szczególnie duże znaczenie w tym procesie ma sztuka i filozofia, z natury integrujące sobie właściwe sfery: zmysłową, emocjonalną i racjonalną.

Jean Gebser zmarł w 1973 roku. Obserwując współczesny nam świat można stwierdzić, że ciągle nie odkryliśmy takiego sposobu życia razem, który pozwoliłby nam cieszyć się tą piątą – postulowaną przez badacza – strukturą świadomości.

Zasady Etyki Środowiskowej

Wskazania etyczne

Etyka środowiskowa, o ile ma mieć jakieś konkretne znaczenie, powinna formułować cele,  zasady, metody i postawy, które są do zaakceptowania przez ludzi poszukujących większej jasności w swym życiu. Dla osób, które szukają właściwych sposobów reagowania na to, co się  im przydarza i  kreowania sytuacji, które pomogą innym.

Poniżej zamieszczamy nasze tłumaczenie czterech zasad etyki środowiskowej wyprowadzonej z perspektywy filozofii organizmu Alfreda Northa Whiteheada. Mamy nadzieję, że będą też inspirujące dla innych.

Jesteśmy zaproszeni, aby żyć z wdzięcznością (zachwytem). Żyjemy w świecie podmiotów, z których każdy powinien być szanowany ze względu na swą wewnętrzną wartość i piękno.
Jesteśmy zaproszeni, aby żyć współodczuwając w świecie podmiotów. Gdy poszerzamy swój horyzont, tak aby włączyć do naszej społeczności wielu członków, wzrasta nasze podmiotowe self i wzbogaca to jakość naszego życia.
Jesteśmy zaproszeni, aby żyć tradycyjnie (skromnie). Znaczy to zachowanie tego, co istnieje teraz i odbudowę – tak dalece, jak to możliwe – tego, co jest tracone. To będzie wymagało pełnego wyrzeczeń braterstwa z innymi stworzeniami i zmiany wielu administracyjnych uregulowań.
Jesteśmy zaproszeni do życia, które niesie z sobą ryzyko. W świecie, w którym żyjemy ceną, jaką płacimy za nowe osiągnięcia dobrej woli jest często rozkład tego, co stare. Żyjemy w świecie, który potrzebuje zmiany w sferze polityki, ekonomii i ogólnego sposobu życia, jeśli świat ten ma ocaleć. (…) Etyka środowiskowa wymaga podjęcia odpowiedzialnego ryzyka, co jest wymogiem życia samego.

Ferré, F. (1995). ‘Value, time & nature.’ Environmental Ethics. 17 (1995): 417-31.